Potworności Mike’a Pattona

|September 11, 2008|film|1

Mike Patton

Ciekawostka – powszechnie znany wszystkim ze swoich 345 projektów Mike Patton dopuścił się niewiarygodnych wprost potworności, udzielając się w filmie “I Am Legend” z Willem Smithem w roli głównej.

Dla tych co nie widzieli: scenariusz filmu powstał na podstawie książki niejakiego Richarda Mathesona z 1954 roku. Przedstawiono w niej wizję zagłady ludzkości przez straszliwą zarazę. Choroba uczyniła z ludzi spragnione krwi potwory (a jakże), żerujące wyłącznie w nocy (co oczywiste jest raczej). Główny bohater jako jedyny, z niewiadomych przyczyn, okazał się odporny na zarazę. Żyje więc sam w opustoszałym Nowym Jorku, za towarzysza mając psa typu owczarek niemiecki (no ba). Gdzie w tym wszystkim Mike Patton? Jego głos dochodzi w filmie z każdej strony w środku nocy właśnie, kiedy krwiożercze bestie wyruszają na łowy ulicami miasta (“to the center of the city” chciałoby się zanucić). Mike Patton jest bowiem źródłem wszystkich krzyków, ludzko-zwierzęcych wrzasków, pisków, ryków, chrząknięć, wyć, stękań i setek innych odgłosów wydawanych przez filmowe monstra. Twórcy filmu nie chcieli używać standardowych efektów dźwiękowych, wykorzystywanych przy większości tego typu produkcji. Chcieli znaleźć człowieka, który byłby je w stanie sam odtworzyć. Czy mógłby to zrobić ktoś inny niż Mike Patton?

>Mike Patton i potwory<

1 Comment do tego wpisu:

  1. Maciek Kozłowski pisze:

    hehe brawo! w końcu znaleźli w rzeczywistości odpowiednik dla abstrakcyjnych poszukiwań Pattona. prztyczek w nos tych co plują na sztukę abstrakcyjną powołując się na realizm i harmonie bacha;) mają teraz za swoje, będą słyszeć głos Mike’a co noc przed zaśnięciem;)