Kammerflimmer Kollektief – Jinx

|January 15, 2009|płyty|0

Kammerflimmer Kollektief - Jinx Kammerflimmer Kollektief śmiało można umieścić w europejskiej ekstraklasie eksperymentalnej muzyki elektroakustycznej. Niemiecką formację działająca od ponad dekady i skupiającą okresowo nawet szóstkę muzyków, tak naprawdę tworzą trzy osoby: Thomas Weber (gitara, elektronika, fortepian), Heike Aumuller (harmonia, śpiew, syntezator, perkusjonalia) i Johannes Frisch (kontrabas i perkusjonalia). To tyle tytułem wstępu, choć w uzupełnieniu dodam, iż póki co KK ma na koncie sześć wydawnictw.

Z Kammerflimer Kollektief zetknąłem się podczas zeszłorocznej edycji Off Festiwalu i z miejsca zostałem ich fanem. Hipnotyzujący, kameralny występ, poza doznaniami czysto estetycznymi, pozostawił mi w głowie jedną dość istotną refleksję – Niemcy to nie tylko rytm, techniawka i kraut-rock, oni do cholery potrafią tworzyć melodie! I to jakże wciągające. Oczywiście dawkowane bez przesady i ukryte za zasłoną szumów, trzasków, świstów, sprzężeń czy też wokalnego zawodzenia.

Taka właśnie jest ich ostatnia, wydana w 2007 roku, płyta ‘Jinx’. Czuć, że Kammerflimmer Kollektief wiedzą, z czego czerpać, i w jaki sposób te inspiracje rozsądnie przekuć na własny styl. Jest tu folk, jest lo-fi elektro, noise, jazz i właściwie każdy gatunek muzyczny w którym można poimprowizować, tudzież poeksperymentować. Świetnie udaje im się trudna sztuka minimalnego wykorzystania maksymalnego instrumentarium (klawisze, gitary, bas, elektronika, smyczki).

Płyta wciąga już od pierwszych dźwięków urokliwym ‘Palimpsest’, mogącym nasuwać skojarzenia z Cinematic Orchestra. Zaraz po nim pojawia się najpiękniejsza kompozycja płyty – tytułowy ‘Jinx’, zestawiający nieartykułowany wokal z ambientową atmosferą. Dalej mamy ciągły balans między eksperymentem a poszukiwaniem melodii ( ‘Both Eyes Tight Hut’ , ‘Nest’) Kontrastowe zestawienia, frapujące dźwięki, niepokorne harmonie, no i te melodie….‘Jinx’ jest płytą zdecydowanie urokliwą. Absorbuje słuchacza wymagając skupienia, choć śmiało można ją nazwać muzyką tła.

Komentarze do tego wpisu są wyłączone.