GROOVE-NO-NOC w klubie RE

|March 19, 2009|koncerty|0

Tradycji czasem zachować się nie da. Tak się składa, że 21 marca czyli pierwszy dzień wiosny wypada w sobotę. Zatem z wagarów nici. Dla ucieczki z pracy też nie będzie dobrego alibi. Jest na szczęście alternatywa. Można się pokusić i poszukać wiosny już w piątek wieczorem.

Właśnie wtedy, w klubie RE – „WEF On Tour 2009” czyli Warsaw Electronic Festival zainicjuje wiosenną trasę, która oprócz Krakowa obejmuje również Olsztyn (4 kwiecień) i Lublin (9 maj). Warsaw Electronic Festival to inicjatywa skupiająca najciekawszych polskich twórców elektroniki, ambientu.
„Groove-no-noc” – bo pod taką właśnie nazwą odbywać się będzie piątkowa impreza w klubie RE, to występ sześciu wykonawców. Różnorodnych, nieszablonowych, poszukujących, czerpiących z szerokich horyzontów doświadczeń, stworzą prawdziwą dźwiękową mozaikę.

WEF on Tour 2009 w Krakowie otworzy Nmls – czyli ukrywający się pod tym pseudonimem Piotr Michałowski. Za pomocą brzmień syntetycznych jak i stricte akustycznych tworzy delikatne muzyczne kolaże oscylując wokół downtempo i ambientu.

Niecałą godzinę później Macrohard. Pod ta nazwą ukrywa się trzech muzyków: Łukasz Piechota (klawisze, elektronika), Krzysztof Cybulski (bas, elektronika) oraz Łukasz Walczak (perkusja). Czerpiąc pełnymi garściami ze swoich jazzowych doświadczeń otwierają się na nowe stylistyki, gdzieś na pograniczu house i jungle. Efektem co najmniej intrygująca dawka rozimprowizowanej elektroniki w połączeniu z graniem na „bardziej klasycznych” instrumentach.

Następny w kolejce Vasen Pipajuuri, inspirowany break core projekt Artura Mańka-Chrzanowskiego pełny odniesień chociażby do Aphex Twin. W kontekście jesiennego występu Aphex Twin w Krakowie, warto się zapoznać wcześniej z tymi, których również mocno inspiruje.

Minoo/Zawadzki to z kolei kolejny mariaż nowoczesnej elektroniki z jazz’em oparty na ciągłym poszukiwaniu coraz to nowych środków wyrazu. Xlorite – projekt dla koneserów czysto syntetycznego ambientu w jego przeróżnych permutacjach: od spokojnych fraz aż po noise.

Na koniec organizatorzy proponują arcyciekawe zestawienie Kim Nasung i Katarzyny Pietrzak. Pierwszy wciąż eksperymentuje czy to z hałasem czy to z muzyką konkretną. Naprzeciw wyjdzie mu perkusistka związana obecnie z zadziwiająco różnorodnymi projektami od improwizowanego, ekperymentalnego jazz’u poprzez postrock na metalcore’owym zespole RUST kończąc. Ciekawie? A jakże! Gorący bitowy melanż, który bądź co bądź być może przywoła wiosnę już w piątek. Całość będzie oprawiana na bieżąco wizualizacjami, za które odpowiedzialni będą JQM, thEND (formacja Hurden Husket) oraz Plastikova. Watro sprawdzić. Warto tam być, lub choćby zajrzeć.

Bilety w cenie 5 i 10 złotych czyli kwota która portfela nie wyczyści. Na dodatek do biletu płyta – składak artystów związanych z WEF. Do wyboru dwie. Kusząco, nie ma co. Aha! Po występie zapowiedzianych artystów – Laptop Jam czyli jedyne w swoim rodzaju after party, polegające na luźnych improwizacjach naprędce zawiązanych kolektywów.

Więc na koniec krótko jeszcze dodam, żeby nie było niejasności: Klub Re, ul. św. Krzyża 4, bilety po 10 złotych (opcja z płytą) bądź też jedyne 5.

Więcej informacji o inicjatywie WEF na oficjalnej stronie: www.wef.pl

Posłuchać dźwięków można natomiast tutaj: www.ontour.wef.pl

Komentarze do tego wpisu są wyłączone.