tapczan.info

School Of Seven Bells to kolejna ciekawa formacja wywodząca się z młodej nowojorskiej sceny. Grupę tworzą urocze bliźniaczki Alejandra i Claudia Deheza przy wsparciu Benjamina Curtisa (byłego muzyka Secret Machines).

Automatycznie nasuwają mi się skojarzenia i próba porównań do bliskiego brzmieniowo, jak i geograficznie, również siostrzanego duetu Cocorosie. W tym kontekscie SOSB wypada jednak bardziej ‘tradycyjnie’.  Wspólnym mianownikiem kompozycji z debiutanckiej płyty długogrającej – ‘Alpinism’, wydanej w zeszłym roku, są przede wszystkim melodyjne piosenki. Muzycznie jest tu mniej ‘jazd’ i eksperymentatorskich ciągot niż u sióstr Cassady. Cechą wspólną natomiast wydaje się śmiałe eskplorowanie rejonów folkowych. Mamy tu sporo takich smaczków – jakieś orientalne naleciałości w ‘Wired For Light’, nieco ‘celtycka’ maniera w liniach wokalnych ‘Connjur’ czy ‘Chain’ (ja tam słyszę Enyę). Jest delikatnie, jest pięknie, ale przede wszystkim jest bardzo melodyjnie – z niezwykle udaną kompozycją ‘Half Asleep’ na czele.

School Of Seven Bells to kolejny przykład ilustrujący bogactwo obecnej sceny nowojorskiej. Eksplorując wspólne muzyczne obszary z Bat For Lashes, Cocorosie czy Cat Power, ich muzyka bez wątpienia powinna trafić do fanów takiego grania.