Małe Instrumenty

|November 15, 2009|koncerty|3

Pochodzą z Wrocławia, miasta dużego, ale ich pomysł na muzykę jest jeszcze większy. Warto się o tym przekonać podczas koncertu promującego debiutancką płytę z muzyką Juliana Józefa Antonisza (Manggha, wtorek, 17 listopada, g. 20).

Skąd to przekonanie o niebywałości przedsięwzięcia? Małe Instrumenty to projekt, którego twórcy wyznaczyli sobie własną ścieżkę poszukiwań w sposób jednocześnie skuteczny i radykalny. Muzycy sięgnęli po te instrumenty, na które inni nawet nie zwracają uwagi, kiedy… walają się pod nogami, albo zalegają kurzem na strychu: zabawki, przemyślne generatory dźwięku, ale i tradycyjne akustyczne instrumenty o niewielkich rozmiarach. Co dzięki temu osiągnęli? Przede wszystkim zaskoczenie. Z gitarami i trąbkami już chyba wszyscy są osłuchani, więc kiedy na scenę wparowują muzycy zapominający o utartym myśleniu o koncercie jako wirtuozerskim popisie indywidualistów, okazuje się, że w kwestii ożywczych zaskoczeń nie mają konkurencji.

Dzięki kameralnej formule przenoszą koncert do naturalnego choć zapomnianego kontekstu wspólnej zabawy dźwiękiem i samą sytuacją społeczną. Mimo, że pomysł jest wbrew pozorom bardzo poważny, Małe Instrumenty zapewniają świetną rozrywkę, choć nie taką, którą kojarzymy ze śpiewaniem zapamiętanych fragmentarycznie refrenów.

Jeśli ktoś myśli, że to wyłącznie egzotyczne instrumentarium czyni z formacji ciekawą propozycję jest w głębokim błędzie. Koncertowo projekt broni się rewelacyjnie, o czym zdążyłem się przekonać podczas dwóch z poprzednich krakowskich koncertów. Czego innego się spodziewać, skoro w składzie znaleźli się obyci ze sceną muzycy nieodżałowanego Robotobiboka, czy Kataru.

Tradycyjnie za najlepszego przewodnika dla niezdecydowanych linki do profilu myspace oraz strony internetowej zespołu. Polecam zwłaszcza dział prasowy, a tam wywiad udzielony Polityce, z którego najlepiej dowiecie się: co, z czego i dlaczego.

Małe Instrumenty
Manggha
17 listopada, g. 20

3 Comments do tego wpisu:

  1. Aśika pisze:

    Szkoda, że nigdzie nie podano cen biletów ;v

  2. Don Kozi pisze:

    Ale można się domyślać że między 10 a 20zł, więc bez obaw;)

  3. ŚwiŚ pisze:

    Bilety kosztowały 25zł i było to naprawdę niewiele biorąc pod uwagę fakt, żę występ chłopaków był fenomenalny. już samo maltretowanie gumowych gryzaków wzbudza sympatię, a jeśli dodało się do tego muzykę w naprawdę w świetnym klimacie… żyć nie umierać. mam dziś zakwasy policzków od uśmiechania się.
    i czekam na kolejny koncert i kolejną płytę i jeszcze więcej Małych Instrumentów!!!