Free jazz minus jeden
Łukasz Lembas|January 10, 2010|koncerty|
Jak powszechnie wiadomo, Twój kot rzekomo kupowałby Whiskas, ale jakoś nie kupuje. Niemniej jednak dałbym się pokroić, że nikt nie zastanawiał się, co kupowałyby krowy…
Przemierzając niespokojną krainę Good For Cows, gdzie zdrowa mlekodajka przeżuwa kolejne źdźbła rześkiej trawy, sunąc nerwowo pokręconą drogą mijamy drogo-, a może raczej dźwiękowskazy w rodzaju: “Slayer – 500 metrów w prawo”, a “Ornette Coleman – pierwsza w lewo”. Przede wszystkim jednak kraina Good For Cows mieści się w gminie Drum’n’Base, położonej na wyżynie hardcore’owej, nad którą często goszczą noise’owe chmury, choć klimat jest dość freejazzowy. Jakkolwiek by to dziwacznie nie brzmiało – tak się właśnie sprawy mają.
Kilka znaczących faktów: Good For Cows to duet, który narodził się całkiem przypadkiem, choć nie jest na pewno dzieckiem niechcianym. Ches Smith (perkusista Xiu Xiu) i Devin Hoff (ex-basista wyżej wymienionych) popełnili kilka numerów jeszcze podczas wspólnego grania w Xiu Xiu. Tylko dlatego, że nie zawsze udawało im się spotkać w pełnym składzie. Nie skrępowani żadnymi zobowiązaniami stylistycznymi stowrzyli frywolną, niezmanierowaną mieszankę, którą chyba najbezpieczniej określić jako postmoderna, choć sami określają swoja tworczość jako “free jazz minus jeden”. Nie minęło wiele czasu, by przekonali się iż potencjał ich wspólnego grania zasługuje na wyjście z ta muzyką poza salę prób, a przy okazji zarejestrowanie kilku płyt. Muzyka to nie do kotleta wołowego, choć “krowa” w nazwie może wprowadzić w błąd.
Najlepiej jednak się stawić i ocenić samemu, w najbliższą środę, podczas pierwszego z dwóch polskich koncertów ich europejskiej objazdówki.
GOOD FOR COWS (USA, członkowie Xiu Xiu)
13.01.2010 (środa)
Kraków Klub Re
ul. Św. Krzyża 4
start: 20:00
January 11th, 2010 at 1:39 am
A czy ktoś zastanawiał się, co kupowałyby osły?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7437698,Czy_osiol_jest_uzalezniony_od_marihuany__Sprawdzi.html