Hey!Tonal – bez pasów bezpieczeństwa
Maciek Kozłowski|March 5, 2010|koncerty|
Zawsze kiedy słyszę, że podwaliną danego projektu muzycznego jest perkusja, wiem, że żartów nie ma, i mamy do czynienia z solidnym kawałkiem sztuki. Tak jest w wypadku Hey!Tonal, amerykańska formacja pokaże rogi już w Sobotę (6 marca, Warszawa, Powiększenie) i Niedzielę (7 marca, Kraków, Re).
Hey!Tonal nęci przede wszystkim tym o czym zapomnieli tuż po wydaniu swoich debiutanckich EP-ek ich ziomkowie z Battles. Math-rockowa formuła nabiera pełni kiedy skontrowana zostaje lekką dozą improwizacyjnego szaleństwa. Tak podobno jest na koncertach Hey!Tonal. Ale pójdźmy do źródeł, bo początki tej muzyki są dość intrygujące. Mitch Cheney, pomysłodawca projektu, uznał, że nagra kilku perkusistów i na tej bazie poprosi innych muzyków o dogranie swoich dźwięków.
Dość powiedzieć, że po spotkaniu w studio z Kevinem Shea perkusistą niegdysiejszego genialnego Storm&Stress Cheney skupił się wyłącznie na jego odjechanych zagrywkach zderzając je z innymi instrumentami. Ta zagęszczona brzmieniowo i swobodna strukturalnie muzyka została stworzona bez prób i zespołowej otoczki. Uczestnicy projektu Hey!Tonal spotkali się w jednym pomieszczeniu tak naprawdę dopiero przed europejską trasą. Specyficzne podejście prawda? Podobno buty spadają, więc sam nie mogę się doczekać niedzielnego koncertu. Krakowski występ amerykanów poprzedzą ich krajanie z Cast Spells oraz lokalsi z redaktorem tapczanu na basie, czyli Tele. Ubierzcie się lekko, będzie gorąco.
Warszawa – Hey!Tonal, Cast Spells
6 marca, Powiększenie
Kraków – Hey!Tonal, Cast, Spells, Tele
7 marca, Re
March 8th, 2010 at 1:02 pm
w kwestii koncertu TELE /pl/ : piekielnie sensualna muzyka. Chętnie wpadałabym na próby tych panów się onanizować. gdzie dostanę grafik? 😉
March 8th, 2010 at 5:54 pm
To nie wiszą na mieście?