NIEZALEŻNI – Trójmiejska alternatywna scena 1980-1989 (odc.4)

|March 24, 2010|Historie z tapczanu, muzyka|0

Wkrótce potem nastąpiła eksplozja wspaniałych koncertów we wszystkich klubach studenckich Trójmiasta.  Okazało się, że bardzo dużo młodych ludzi pragnie i potrzebuje takiej niezależnej muzyki.  Na tych koncertach były już ‘tłumy’ – od 200 do 400 osób.  Układ był prosty: zespoły grały za przysłowiową skrzynkę piwa i możliwość wpuszczenia za darmo określonej grupy swoich znajomych.

Szefowie klubów zarabiali kasę, a my  cieszyliśmy się jak dzieci, mogąc się spotkać artystycznie ze znajomymi w fajnym miejscu.  Dzięki takiemu układowi, Załoga zawsze wchodziła na nasze koncerty za friko – byli naszymi gośćmi.  To była piękna, kontynuowana od podziemia, tradycja.  Wciąż byliśmy razem.  Naturalną koleją rzeczy, coraz więcej osób chciało się do nas przyłączyć.  Po 1983 roku, do Załogi dołączyły trzy nowe kapele: PO PROSTU, DZIECI KAPITANA KLOSSA i KONWENT A (nazwa tego zespołu nawiązywała do wolnościowej, ale i antykomunistycznej rady utworzonej przez Piłsudskiego w 1915 roku przez co Cenzura zabroniła dodawać do nazwy zespołu literę ‘A’ w różnego typu publikacjach).  Co ciekawe, w obu ostatnich zespołach występowały dziewczyny – Lidka, grająca na perkusji w DKK i Żaneta, wokalistka w KONWENCIE A.  Obok genialnej Malwiny z PANCERNYCH ROWERÓW były to jedne z pierwszych dziewczyn grających wtedy w punkowych kapelach w naszym kraju.

Za wolność waszą i naszą
Na przełomie sierpnia i września 1985 roku, odbyła się pierwsza, pełna prezentacja Alternatywnej Sceny poza Trójmiastem.  Głównym jej inicjatorem i organizatorem był Waldek Rudziecki.  Podczas trzydniowego Przeglądu Muzyki Alternatywnej i Awangardy Rockowej „Poza Kontrolą”, zorganizowanego w Warszawie (po przeniesieniu z Torunia)), przez Agencję Rock Front Grześka Brzozowicza, prezentującego 50 zespołów z całej Polski, cała jedna doba należała do zespołów z Trójmiasta.  Wielogodzinny koncert, pod nazwą „Północny Wiatr”, prezentujący różnorodną muzykę, w przyjemnej, przyjacielskiej atmosferze wspólnej zabawy, został uznany za wyjątkowe wydarzenie.  BÓM WAKACJE W RZYMIE otrzymał propozycję z Tonpressu wydania singla, a PANCERNE ROWERY uznano za najlepszy zespół awangardowy (jurorem był znawca tematu, Henryk Palczewski – ówczesny odpowiednik Rafała Księżyka).

Alternatywna Scena zaistniała po raz pierwszy medialnie w skali całego kraju dzięki sporej ilości artykułów, które ukazały się po festiwalu.  Ich autorzy zachwycali się nie tylko niezależną muzyką z Trójmiasta, lecz również pewną magiczną więzią, która istniała pomiędzy zespołami, pomimo tak wielkich różnic stylistycznych i wydawałoby się – ideowych.  Ukazał się również pierwszy artykuł w prasie zagranicznej, napisany przez Henia Palczewskiego, dla japońskiego magazynu muzycznego, zajmującego się muzyką awangardową.  W rubryce „From the Word Scene – Poland” autor, obok takich awangardowych polskich wykonawców jak ROMUALD I ROMAN, DŻAMBLE, MAREK GRECHUTA, SBB i OSJAN oraz współczesnych, jak REPORTAŻ, RADIO WARSZAWA i ORKIESTRA ÓSMEGO DNIA, umieścił w tym panteonie sław również dwie grupy z Trójmiasta: PANCERNE ROWERY i SZELEST SPADAJĄCYCH PAPIERKÓW.

Po wielkim sukcesie Trójmiejskiej Alternatywnej Sceny na festiwalu „Poza Kontrolą” w Warszawie, postanowiliśmy organizować w Trójmieście, wspólnie z MCK, dwa festiwale w ciągu roku; jeden w zimie i jeden w lecie.  Niezmiennym rdzeniem nazwy festiwalu, który każdorazowo byłby rozbudowywany o jakiś indywidualny wyróżnik, miała być „Nowa Scena”.  Słowo ‘alternatywa’ traciło już wtedy swoje mocne (i progresywne) znaczenie, skoro już prawie wszyscy w tym kraju chcieli być alternatywni, a wokół jak przysłowiowe grzyby po deszczu, zaczęły wyrastać wciąż nowe, alternatywne sceny (jak np. Gliwicka Scena Alternatywna).  W latach 1986-1989 odbyło się w Trójmieście osiem festiwali „Nowa Scena”, dających możliwości prezentacji niezależnych kapel zarówno z Trójmiasta, jak również z kraju i z zagranicy – tej ‘zblokowanej’ po wschodniej, jak i zachodniej stronie ‘berlińskiego muru’.  Ze Wschodu grały tu kapele z ZSRR, Czechosłowacji,  Węgier, Litwy i Łotwy (jeszcze jako republiki ZSRR).  Lider zespołu FOJE, zaraz po wejściu na scenę, zastrzegł jednak wyraźnie (żeby było jasne), że są z Litwy, a nie ze Związku Radzieckiego.  Z Zachodu grały niezależne kapele ze Szwecji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Szwajcarii, Niemiec Zachodnich i Berlina Zachodniego.

Swoistymi ‘gwiazdami’ światowej sceny niezależnej były słynne CRIME AND THE CITY SOLUTION (Australia, Niemcy) oraz zyskujące sławę THE SWANS i COPERNICUS (ze Stanów Zjednoczonych).  Zimowe edycje Nowej Sceny odbywały się w Gdyni, w hali Zakładowego Domu Kultury Morskiego Portu Handlowego, lub Domu Kultury „Kolejarz” natomiast letnie festiwale miały miejsce w Sopocie, w nieistniejącym już Teatrze Letnim oraz Operze Letniej.   Patronat nad Nową Sceną objęła Rozgłośnia Harcerska Polskiego Radia (polski independent), a wśród prowadzących byli: Bożena Sitek i Paweł Sito z Rozgłośni Harcerskiej, Hirek Wrona z Polskiego Radia oraz Grzegorz Miecugow z Telewizji Polskiej. Przy naszych festiwalach kręcił się również Kuba Wojewódzki, pisząc przy okazji do prasy muzycznej o różnych zespołach z Trójmiasta. O potrzebie polskiej młodzieży uczestnictwa w takim skrawku niezależnej ‘sfery publicznej’ w Polsce świadczy fragment artykułu poświęcony pierwszej „Nowej Scenie” pod hasłem „Zlot Cynicznej Młodzieży Ery Atomowej”, która odbyła się na początku lutego 1986 roku w Gdyni, w hali Zakładowego Domu Kultury Morskiego Portu Handlowego.  Mróz tej zimy dochodził do –15 stopni.  Znaczna część kilkusetosobowej grupy młodzieży, która przyjechała do Gdyni z całej Polski, spędziła dwie noce na dworcu.  Jak donosił ludowi Dziennik Bałtycki (22/23 lutego 1986): „Uprzedzeni o wszystkim milicjanci, nie wypędzają ich na mróz.  Trzeba mieć ogromne samozaparcie, wytrzymując ziąb, niewygody i głód – tylko po to, aby posłuchać swej ulubionej muzyki.”

Roman Sebastyński

roman@3miasto.info

Komentarze do tego wpisu są wyłączone.