Ucieczka z Galicji

|August 7, 2012|literatura|2

Ucieczka z Galicji

Na pewno słyszeliście o wielkiej fali emigracji do Ameryki w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku. Ale czy wiecie jak to dokładnie wyglądało? W jaki sposób biedni ludzie z Galicji, Polacy, Żydzi, Rusini, Słowacy docierali do tej Ziemi Obiecanej, kto im w tym pomagał, a może wcale nie pomagał, lecz oszukiwał lub wręcz zmuszał ich do wyjazdu? O tym pisze Martin Pollack w książce „Cesarz Ameryki. Wielka ucieczka z Galicji”.

Zaletą książki Pollacka jest to, że opowiada historię zwykłych ludzi , przedstawianych z imienia i nazwiska, których losy odtwarza na podstawie m.in. amerykańskich rejestrów imigracyjnych. Śledzimy więc podróż chłopów z okolic Leska przez Kraków do Oświęcimia i dalej do Hamburga, gdzie wsiadają na statek płynący kilkanaście dni do Nowego Jorku. Po drodze muszą chować się przed żandarmerią, padają ofiarami oszukańczych pośredników, którzy wyciągają od nich wszystkie pieniądze, zmuszają do płacenia kilkakrotnie za bilety, do „badań lekarskich” i zakupu garniturów bez których wjazd do Ameryki jest niemożliwy.

Czytamy o przerażającej galicyjskiej biedzie, nędzy i braku środków do życia, fabrykantkach aniołków, naganiaczach emigracyjnych krążących po wsiach i miasteczkach, o gangach na usługach hamburskich agentów urządzających łapanki na dworcu w Oświęcimiu, o Statule Wolności jako Matce Boskiej witającej przybywających do Nowego Jorku. O marzeniach o lepszym życiu, które bardzo rzadko się spełniały.

Martin Pollack „Cesarz Ameryki. Wielka ucieczka z Galicji” Wydawnictwo Czarne 2011

P.S. Gdyby ktoś chciał poszukać swoich krewnych na listach pasażerów przybyłych do Nowego Jorku, można to zrobić tutaj – http://www.ellisisland.org/

2 Comments do tego wpisu:

  1. Agg pisze:

    A NAJDELIKATNIEJSZE MIĘSO właśnie z Galicji – świetny reportaż, właśnie kończę czytać.

  2. Pac Daniel pisze:

    Chyba sięgnę, bardzo lubię książki opowiadające losy konkretnych ludzi z krwi i kości. A nie jakieś wyimaginowane opowieści