Jeden spacer po trzech miastach

|September 22, 2008|styl życia|2

Jeśli ktoś zapyta mnie ile głów ma smok wawelski, pójdę, zerknę i odpowiem. Ale jeśli już padnie pytanie ile twarzy ma Kraków? Spacer będzie dłuższy a odpowiedź trudniejsza, jeśli w ogóle możliwa.

Bulwar inflancki mam po drodze. Idę spokojnie, jestem skupiony. Dostrzegam, że coś wybija się z nudnej tkanki chodnika. To „Aleja gwiazd”. A w owej alei same osobistości, związane z Krakowem od dziesiątek lat. Kanadyjka Celin Dion poza przykrym wspomnieniem tembru swego głosu, pozostawiła po sobie coś więcej. Jej gwiazda bije w oko, leżąc po sąsiedzku ze wspomnianym smokiem Wawelskim. Obok niej królowie, ale nie z Wawelu, tylko z radia RMF Fm – Budka Suflera. Nazwa zespołu wystarczy. Jedyne nawiązanie, jakie się nasuwa to, że pomysł jest równie leciwy, co owe „gwiazdy”. Podejrzewam, że mam się poczuć w mieście gwiazd, które skupia na sobie uwagę mediów, oraz zainteresowanie międzynarodowej publiczności. A więc obok klimatu polskich Międzyzdrojów, to jest ta pierwsza twarz.

Idę na rynek. Jego magnetyczne oddziaływanie na turystów opiera się w głównej mierze na fakcie, ze jest on jednym z największych placów w Europie. Obecnie mam problemy, aby to dostrzec: Masy bud, straganów, swąd pieczonej kiełbasy sprzedawanej za równowartość jej kilogramów, ciągłe akcje promocyjne. Oscypek, kiełbaska, figurka górala, różaniec. Mix klubów, dyskotek i zabytków. Wieczorem zachowaj czujno. Skuszeni tanim piwem, przyjeżdżający na „słynne” już „stag party’s” Anglicy, lubią tu i ówdzie, albo się bez ceremonialne załatwić, albo załatwić kogoś. Tutaj przylepiona miastu, przez media, opinia: „mekki tanich turystów” pasuje jak ulał.

Ale tuż obok, mamy już mały rynek. Ambasador kolejnej twarzy miasta. Szykowny, elegancki, uwolniony od funkcji promocyjnych. Zaskakująco spokojny. Często odbywają się tutaj wystawy fotografii, niezłej dodajmy. A w rogu rynku, tablica pamiątkowa, z okazji obchodzenia rocznicy 750-lecia lokacji miasta. Skromna, korespondująca z otoczeniem. Ta oszczędność cieszy i jest na plus. Patrząc, bowiem na projekty pomników, jakie miały stanąć na placu, można odnieść wrażenie, że to oferty rzeźby ogrodowej. Miasto zgrabnie uniknęło żeliwnego gniotu. To Kraków, który zainicjował imponujący projekt kulturalny „6 zmysłów”, na który przeznaczył soczystą kwotę 25 mln złotych. W skali krajowej nie znajdziemy odpowiednika. W skład przedsięwzięcia wchodzą: Misteria Paschalia, Sacrum – Profanum, Dramaty Narodów – Dedykacje, Festiwal Muzyki Polskiej oraz zupełnie nowe inicjatywy: Cracow Screen Festival, Art Boom, Festiwal kina niezależnego Off Camera i Boska Komedia. Jestem, więc w „Kulturowej stolicy Polski ”.

Problem w tym, że tyle różnych inicjatyw dotyczy tego samego miasta. Jeśli mamy trzy smaczne sosy, nie trzeba być kucharzem etatowym, aby wiedzieć, że po ich zmieszaniu nie wyjdzie nam nic specjalnego, a wręcz przeciwnie. Tyle różnych ofert sprawia, że żadna nie ma wystarczającej siły przebicia. Gubią się między sobą, mieszając się, przeszkadzając sobie, nie trafiając celnie w potrzeby swojego adresata. Cała ta sytuacja zdaje się sugerować, że w Krakowie pracują 3 grupy menadżerów i PR-owców. Zdają się te grupy całkowicie nawzajem ignorować. To jakby polska marketingowa wieża Babel, tyle, że tutaj języki miesza nie Wszechmogący, a brak wspólnej, jednolitej strategii i oferty dla miasta. Historia podobno lubi się powtarzać, może i tym razem trzeba ten wspólny miszmasz zakończyć, rozejść się i znaleźć właściwe miejsce. Pytanie, które miejsce dla Krakowa jest odpowiednie?

2 Comments do tego wpisu:

  1. marcin pisze:

    komentarz dotyczy fotografii.

    wiem, ze jest ona na licencji creative commons i wlasnie dlatego, ze prawa do niej sa czesciowo uwolnione nalezy dochowac warunkow licencji, ktora wymaga podpisania fotografii. ktos sie moze o to przyczepic, tym bardziej, ze autor jest polakiem i moze nawet mieszkac w krakowie.

    poprawcie to prosze.

  2. Natalia pisze:

    Jesli ktos bedzie w Krakowie to koniecznie powinien odwiedzic Zakrzówek.Bardzo ładne miejsce ale potrzebuje odświezenia i miejmy nadzieje ze ktoś sie nim zajmie.