Karlheinz Stockhausen – helikopterem z Syriusza do Krakowa
Maciek Kozłowski|September 12, 2008|koncerty|
Jeden z najbardziej ekscentrycznych kompozytorów XX wieku pośmiertnie zapanuje nad przestrzenią byłej fabryki Oscara Schindlera. W ramach festiwalu Sacrum Profanum, między 15 a 18 września usłyszymy dziesięć kompozycji Niemca. Biorąc pod uwagę częstotliwość z jaką muzyka awangardowa gości w polskich filharmoniach mamy do czynienia z wydarzeniem epokowym.
Co tu dużo mówić. W mieszczańskich kategoriach był dziwakiem. Twierdził, że jest z Syriusza. W trakcie pisania „Aus den sieben Tagen” pościł i ukrywał się przed światem w odosobnieniu przez siedem dni (wobec muzyków był bardziej łaskawy, przed wykonaniem utworu nakazał im wyłącznie trzydniowy post). Poszukiwał mistycznego wglądu, jednak nie zapominał nigdy o systematycznej pracy (nawet pod koniec życia poświęcał na nią po 10 godzin dziennie – ma na koncie około 300 kompozycji).
Nic dziwnego, że jego sława zatoczyła o wiele szersze kręgi niż te akademickie, do których z wiadomych powodów mało przystawał. Wśród luminarzy popkultury jest kimś w rodzaju ojca przewodnika. Björk przeprowadziła z nim wywiad, The Beatles „ugościli” jego kartonowy wizerunek na okładce “Sgt. Peppers Lonely Hearts Club Band”, a Miles Davis – niechętny zazwyczaj białym kompozytorom – wspomniał o nim z uczniowskim uznaniem w swojej zawadiackiej autobiografii. Stockhausen postrzegany jest jako pionier elektroniki – nie bez powodu członkowie Kraftwerk oddawali mu honory.
Podczas nocnych koncertów usłyszymy jego twórczość w wykonaniu najlepszych europejskich orkiestr specjalizujących się w muzyce współczesnej. W postindustrialnej przestrzeni zabrzmi między innymi „Stimmung”. Możemy się tylko domyślać co czuła wspomniana wcześniej Islandka słuchając tej hipnotyzującej kompozycji, która jest czystą zabawą z ludzkim głosem, wyobraźnią i poczuciem humoru.
Podczas wywiadu – dostępnego zresztą w zasobach youtube – rozochocony dziennikarz zapytał niemieckiego kompozytora o to, czy może opowiedzieć o najwspanialszym dźwięku jaki kiedykolwiek usłyszał. Stockhausen chwilę podumał, w końcu odpowiedział krótko i węzłowo: „nie”. Nie dlatego, że był niemiły. Posłuchajmy “Helicopter String Quartet”.
Pełny program festiwalu na stronie sacrumprofanum.pl
September 17th, 2008 at 9:32 am
[…] się w zabytkowych podziemiach, pobrzmiewa muzyka alternatywna i jazzowa najwyższej próby. Kultura niezależna rozkwita wśród wszechobecnej popkulturowej masy. W takim właśnie środowisku młodzi ludzie […]
September 17th, 2008 at 11:34 am
[…] Kultura niezależna to termin który od czasu do czasu pojawia się w obiegu publicznym. Czy, wnioskując po jej śladowej obecności w środkach masowego przekazu, jest to kultura na której nikomu nie zależy? Otóż nie. Kultura niezależna, podobnie jak związana z nią muzyka alternatywna, pozostają w opozycji do tego co oferują massmedia. Tylko w ten sposób można uniknąć bycia wciągniętym w tryby wielkiej komercyjnej machiny, w których nie ma miejsca na coś, co nie przynosi zysku. Niezależne przedsięwzięcia w sferze kultury z reguły bowiem nie powstają z myślą o finansowych profitach. Często jest to działalność grupy zapaleńców, którzy po prostu chcą coś zrobić. Wydaje się, że doskonałym miejscem do promowania tego rodzaju inicjatyw jest Internet. Popularność serwisów, na których można publikować swoje nagrania muzyczne, grafikę, prozę, poezję, zdjęcia, świadczy o tym najlepiej. Kto by pomyślał, że Kraków, będący od lat siedzibą konserwatywnej, akademickiej kultury, sztuki i muzyki, ma do zaoferowania tak wiele inicjatyw niezależnych, o których dowiedzieć się możemy właśnie z Internetu. Wystarczy dobrze poszukać. […]