Baaba wraaca…
Maciek Kozłowski|April 8, 2010|koncerty|
…w dodatku z premierowym materiałem. Już dziś, czyli ósmego kwietnia, promocyjny koncert w klubie Re, nareszcie.
Na następczynię płyty “Poop Musique” musieliśmy czekać cztery lata. Dość długo jak na rozbudzone tamtym wydawnictwem smaki i oczekiwania. Takiej postmodernistycznej jatki nikt w tym kraju nie uprawia, a i w skali światowej projekt ten można śmiało nazwać unikatowym, mimo ewidentnej mody na wszelkie crossovery, przekraczanie granic i wymyślanie coraz to bardziej pokrętnych gatunków.
W tym czasie – czyli między starym dobrym „Poop Musique” a nowym nieznanym „Disco Externo” – zdążyło się narodzić niejedno dziecko, w dodatku pewnie większość z tych dzieci całkiem nieźle już włada językiem polskim, a może któreś już zaczęło obsługiwać jakiś instrument? Było nie było, dąsać się nie będziemy. Grunt, że płyta jest i z fragmentów dostępnych na profilu myspace można wnosić, że zapowiada się dobrze.
Jeśli chodzi o zespół zaszła dość znacząca zmiana na stanowisku basisty. Wojciecha Mazolewskiego obsługującego do niedawna połowę krajowej sceny niezależnej zupełnie zasłużenie i z honorami zastąpił Piotr Zabrodzki, basista, pianista i w dodatku człowiek elokwentny. Mało tego, grywa z Japończykami, co już wystarczająco wysoko sytuuje go pod względem technicznych możliwości. Co do reszty nic się nie zmieniło, w pozytywnym tego sformułowania sensie. Bartosz Weber pozostaje brzmieniowym smakoszem i liderem. Macio Moretti nadal przeskakuje z basu (Mitch&Mitch) na perkusję (Baaba, Paris Tetris) i dobrze się bawi. Tomasz Duda udaje nieśmiałego szansonistę i gra na saksofonie. I tyle głupawych wywodów. Baaba znów się wozi, słuchaczom lżej.
Baaba
klub Re (ul. św. Krzyża 4)
8 kwietnia, g. 20.00
myspace.com/baabapoopemusique
April 8th, 2010 at 8:20 am
No zwariować przyjdzie na tym świecie, akurat grają, kiedy wyjeżdżam z Krk. Klątwa jakaś czy co…
April 8th, 2010 at 11:59 am
A ja przegapiłem ich wczorajszy koncert w Stalinogrodzie.